LKS Huragan Siostrzytów kasuje trzy punkty
Po meczu pełnym walki i emocjiHuragan Siostrzytówpokonał faworyzowany Tur Milejów.
Bardzo ciekawe widowisko zaserwowali nam piłkarze wczorajszego popołudnia. Piękna bramka, mnóstwo walki i nerwy do ostatniej sekundy to powoli staje się tradycją na boisku w Siostrzytowie.
Początek pierwszej połowy nie zapowiadał wielkich emocji w tym meczu. Obie drużyny nie potrafiły stworzyć większego zagrożenia. Jako pierwsi poważniejsze zagrożenie stworzyli piłkarze Huraganu jednak prostopadłe podanie doSebastiana Gorgolaokazało się nieco za mocne i bramkarz gości zdołał uprzedzić naszego napastnika. Piłkarze Milejowa nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przezKamila Hanca, między innymi dzięki dobrze dysponowanej tego popołudnia formacji defensywnej. W 24 minucie spotkania rzut z autu na wysokości pola karnego wykonywał Sebastian Gorgol, bramkarz gości wypiąstkował piłkę na siedemnasty metr wprost pod nogiGrzegorza Sidora, który kapitalnym strzałem pod poprzeczkę z nożyc pokonał bezradnego golkipera Milejowa. Po tej bramce piłkarze Huraganu wyraźnie dostali dodatkowych sił i w pełni kontrolowali sytuację na boisku. W ostatniej minucie pierwszej połowy powinna paść bramka na 2-0.Wojciech Hancdoskonale zachował się przy rzucie rożnym, przyjmując piłkę na klatkę piersiową i mijając obrońcę posłał mocny strzał, jednak piłkę z linii bramkowej instynktową interwencją wybił obrońca gości.
W drugiej połowie inicjatywę przejął zespół gości. Jednak dzięki ambitnej grze całego zespołu Huraganu i wielkiej walce jeden za drugiego nie potrafili skonstruować jakiejś groźnej akcji. Nie mogąc sforsować obrony gospodarzy zdecydowali się na próby z dystansu i trzeba przyznać, że piłka im dziś siedziała. Na szczęście dobrze dysponowany tego dnia byłKamil Hanc, który pewnie bronił strzały gości, poza jedną interwencją przy której piłka odbiła się na nierówności przed nim i została wbita do bramki przez piłkarza Turu, jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną.Huragan Siostrzytóww drugiej połowie przeszedł do gry z kontry i najmocniejszą bronią były szybkie wyrzuty z autów. Po kolejnym mocnym wyrzucie Sebastiana Gorgola, w sytuacji sam na sam znalazł się Sebastian Wojciechowski, minął bramkarza i zostawił piłkę zamykającemu akcję Andrzejowi Wronowskiemu, który strzałem od poprzeczki podwyższył prowadzenie gospodarzy. W 69 minucie opuścił plac gry przy gromkich brawach licznie zgromadzonej publiczności, a w jego miejsce pojawił się Emil Futa.Tur próbował dominować jednak ciągle nie miał pomysłu jak ukłuć. W 75 minucie bramkę kontaktową z rzutu wolnego zdobył Łukasz Kozak, który uderzył pod murem i kompletnie zaskoczył naszych obrońców i bramkarza. Trzy minuty później mecz mógł zakończyć wprowadzony wcześniejFuta, jednak jego strzał z siedmiu metrów kapitalną interwencją powstrzymał bramkarz Milejowa. Do końca meczu Milejów próbował wrzutek na aferę jednak Huragan zdołał dowieźć cenny rezultat do ostatniego gwizdka i zdobyli pierwsze trzy punkty w tym sezonie.
Komentarze